our empire
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


.
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}

Go down 
4 posters
AutorWiadomość
Leilla Carter
Admin
Leilla Carter


Age : 25
Skąd : Londyn
Partner : mama kogoś szuka...
Posada : utrzymanka rodziców

Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} EmptySro 11 Lis - 20:23:59

Od kostek do gitary akustycznej, po najdroższe perkusje! Wszystko, czego potrzebujesz do muzykowania (razem z płytami) znajdziesz w tym dość dużym sklepie muzycznym.
Powrót do góry Go down
Daisy Evans

Daisy Evans


Age : 27
Skąd : Reading
Partner : Piotruś z Narni?
Posada : Kelnerka w Starbucksie

Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Re: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} EmptySob 26 Gru - 23:10:20

Daisy przechadzała się po sklepie muzycznym, oglądając praktycznie wszystko. Szukała idealnego prezentu dla swojego młodszego brata, mały niedawno zaczął grać na gitarze i chciała na jego urodziny kupić mu najpiękniejszą kostkę do gry na gitarze jaką tylko mogła znaleźć w Londynie. Ten sklep był zbyt duży, a aspołeczność panny Evans nie pozwalała jej podejść do kogoś z sprzedających tam i poprosić o wskazanie miejsca, w którym mogłaby znaleźć coś co ją interesowało, zatrzymała się na moment przy płytach i próbowała sobie przypomnieć czy kiedykolwiek słyszała jakąkolwiek piosenkę osoby/zespołu, którego płyty były eksponowane na półkach.
Niestety nie potrafiła sobie przypomnieć, że pewnie 90% piosenek z tych wydań słyszała w radio, pewnie znała nawet na pamięć, bo od radia to ona była uzależniona.
Chodziła sobie, podziwiając gitary, nawet nie zauważyła, że sznurówka jej się rozwiązała. Po chwili straciła równowagę i wpadła prosto na jakiegoś blondyna, a on z kolei wpadł na półkę z kostkami.
BINGO ZNALAZŁA JE!
Powrót do góry Go down
Robert Winchester

Robert Winchester


Skąd : London!
Partner : Stokrotka

Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Re: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} EmptySob 26 Gru - 23:25:50

A poranek zapowiadał się tak pięknie! Jego matka (doprawdy urocza kobieta, wszyscy ją znamy i nią pogardzamy) wysłała go, żeby sam kupił swój prezent świąteczny. Zręcznie wymigała się od tego obowiązku utrzymując, że "sam najlepiej wiesz, jaką gitarę kupić dla siebie". Nie omieszkam powtórzyć:urocza kobieta.
Ale Robbiemu to nie przeszkadzało, bo chyba jako jedyny z rodziny (mamy tu na myśli Winchesterów, nie tą okropną część rodziny z Holandii) szanował swoją mamę. Poprawka-nie szanował jej, ale przynajmniej stwarzał pozory. Lubił jej pomagać i słuchać jej pochwał. Po prostu-była jego mamą, a w razie kłopotów to jej uśmiech i gorąca czekolada przygotowana przez nią były rzeczami, które go pocieszały. Louise van Persie wiedziała, że syn darzy ją sympatią i odwzajemniała ją po stokroć. Ktoś kiedyś powiedział, że sposób, w jaki syn zwraca się do matki odzwierciedla sposób, w jaki będzie odnosił się do przyszłej żony. Może i było w tym trochę prawdy?
Wracając jednak do aktualnej sytuacji-po upadku Robert podniósł głowę, otwierając oczy. Najpierw zobaczył kostki do gitary. Dużo kostek do gitary. Następnie jego wzrok natrafił na ciemne oczy dziewczyny, która była odpowiedzialna za cały wypadek. Pierwsza, zupełnie irracjonalna myśl, która wtedy przeszła mu przez głowę? Ale ona ma piękne oczy. Pomyślał tak dlatego, że trafił się w głowę i przez szok nie był w stanie jej zwymyślać?
Może. Nie wiem. Ostatecznie to i tak Kot Tomasza wie wszystko. I nas osądzi.
Powrót do góry Go down
Daisy Evans

Daisy Evans


Age : 27
Skąd : Reading
Partner : Piotruś z Narni?
Posada : Kelnerka w Starbucksie

Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Re: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} EmptySob 26 Gru - 23:50:08

Pierwszą myślą Daisy było ała, zaczęłaby przeklinać swoją nieuwagę, jednak szybko spostrzegła, że nie tylko ona się przewróciła. KOSTKI! To tutaj się przed nią ukrywały! Och, tylko, żeby to, że wypadły nie oznaczało, że musi za nie wszystkie zapłacić. Bo pewnie nie wypłaciłaby się do końca życia, spojrzała przerażona również na chłopaka, który najwidoczniej był współudziałowcem w tej nieplanowanej demolce. Chwilkę mu się przyjrzała i doszła do kilku wniosków
1) wygląda na miłego
2) musiała wyjść na psycholkę, przewracając się na prostej podłodze
3) ten chłopak był bardzo, bardzo uroczy i słodki.
4) pewnie uderzył się w głowę.
Chciała się uśmiechnąć, ale zdała sobie sprawę, że to niestosowne, zaczęła się martwić. Bo jeśli uderzył się w głowę, to może coś mu się stać. O nie! Nie chciała zostać oskarżona o próbę morderstwa, albo nieświadomego spowodowania uszczerbku na zdrowiu.
- Hej, nic ci nie jest?- odezwała się przerażona.- Ile widzisz palców?- zapytała, wystawiając dwa palce.
Ktoś powinien jej wytłumaczyć, że tak to się sprawdza tylko na filmach i naprawdę nie ma to żadnego pokrycia, pani na biologi mnie czegoś nauczyła. Niezwykle mało, ale coś tam udało mi się zapamiętać.
Powrót do góry Go down
Robert Winchester

Robert Winchester


Skąd : London!
Partner : Stokrotka

Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Re: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} EmptyNie 27 Gru - 0:06:03

-Dwa. Dokładnie dwa palce.-powiedział, a na jego twarzy pojawił się uśmiech. Właściwie, to ledwo powstrzymywał się przed tym, żeby się nie roześmiać. Dziewczyna rozbawiła go tym (niestety, trzeba użyć tego słowa) niekompetentnym wywiadem medycznym, ale nadrabiała swoją troskliwością. W sumie to, że tak bardzo się przejęła jego upadkiem też go rozbawiło. W tamtym momencie wszystko wydawało mu się być niezwykle zabawne, ale to raczej nie był skutek wstrząśnienia mózgu. Był najzwyczajniej w świecie szczęśliwy, że zbliżają się święta, a w sklepie muzycznym jakaś dziewczyna wpadła na niego. Czy życie nie jest zaskakujące i w cudowny sposób pełne niespodzianek? Jedni nazywają to wariactwem, ja nazywam to Byciem Robertem.
-A z tobą? Wszystko w porządku?-zapytał, kładąc ręce na jej ramionach i pomagając jej wstać. I znowu obudził się w nim ten rycerz, który pomaga sąsiadom znajdywać zagubione psy i razem z siostrą przygarnia kocie przybłędy. Robert, wziąłbyś się raz upił, rozbił Astona Martina swojego ojca jak każdy porządny, bogaty brytyjski nastolatek i od razu wybiłbyś sobie z głowy to bycie dżentelmenem. Naprawdę-pomogłoby ci.
Powrót do góry Go down
Daisy Evans

Daisy Evans


Age : 27
Skąd : Reading
Partner : Piotruś z Narni?
Posada : Kelnerka w Starbucksie

Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Re: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} EmptyNie 27 Gru - 0:24:44

Daisy poprawiła szalik nie widzicie tego słowa, który przez upadek ułożył się odrobinę niewłaściwie, ale tylko odrobinkę, po drobnych poprawkach, już wyglądała normalnie. Znaczy znośnie. Uśmiechnęła się do chłopaka, gdy stwierdziła, że nic mu nie jest. Na lekarza to ona się nie nadaje, ale to dobrze, na forum mamy stanowczo wystarczająco dużo lekarzy. Jak dobrze, że nie uderzył się zbyt mocno. Bo byłoby smutno, gdyby znowu miała problemy. Problemy ją po prostu bardzo lubią. Bardzo cenią jej towarzystwo, dlatego praktycznie na każdym kroku musi spotkać ją coś nie przyjemnego. Nie to co jej brata. On to ma szczęście cały czas. Gdy Daisy zgubi jakieś pieniądze, młody znajduje dwa razy więcej, gdy ona znajdzie jakieś - okazuje się, że to jego. Mały urodził się pod szczęśliwą gwiazdą. Wszyscy go uwielbiali, był duszą towarzystwa. Nie tak jak ta aspołeczna siostra. Ale przecież ona nic nie poradzi na to, że ludzie ją przerażają, bała się odzywać. To jakiś cud, że powiedziała do Roberta cokolwiek. Jakby nie bała się go? To niemożliwe.
- Nie - dopiero po chwili, zorientowała się, że pytanie nie brzmiało: "coś ci się stało" - Znaczy, tak, tak. Wszystko dobrze.
Powrót do góry Go down
Robert Winchester

Robert Winchester


Skąd : London!
Partner : Stokrotka

Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Re: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} EmptyNie 27 Gru - 0:47:32

Dobrze. Bardzo dobrze, że nic się jej nie stało, bo chociaż był pomocny, to nie uśmiechało mu się jechać z dziewczyną do szpitala (co na pewno by zrobił, dręczony wyrzutami sumienia) Wolał zaprosić ją na kawę, herbatę, cokolwiek, albo pomóc w kupieniu czegoś w tym sklepie. Bo chciała coś kupić, skoro się tu zjawiła, prawda?
Zanim jednak zajął się dziewczyną, postanowił uratować tragiczną sytuację kostek, które leżały rozrzucone po podłodze. Smutny widok.
-Mike!-zwrócił się do jednego z pracowników. Tak, Robert znał nawet go, ale w zasadzie nie ma się co dziwić biorąc pod uwagę fakt, że często tu zaglądał.-Jak widzisz, mieliśmy mały kłopot z kostkami. Bardzo nam przykro. Nie wiem, jak to naprawić, ale może jeśli kupię tego Fendera, którego przed chwilą mi pokazywałeś, to uda mi się jakoś odkupić czas, który poświęcisz na ogarnięcie tego bałaganu?
Jedna z nielicznych cech Bogatych Dzieciaków z Londynu, którą przejął Robert-masz jakiś problem i nie wiesz, jak go naprawić? Użyj pieniędzy. W 98% sytuacji pieniądze rozwiążą wszystkie twoje zmartwienia i kłopoty. I ten przypadek nie był inny.
Sprzedawca przystał na jego propozycję, cały szczęśliwy. Nikt nie chciał kupić tej gitary, bo chociaż była zrobiona z dobrych materiałów, wszystkich klientów odstraszała cena. Sam zaczął żałować, że sprowadził coś tak drogiego do sklepu i nie przyniesie to zysku. Dlatego propozycja Roberta była dla niego istnym wybawieniem i poczuł taką ulgę, że ochoczo zabrał się do zbierania kostek.
Młody Winchester potrafił sprawić, że nawet wybieranie kostek z ziemi stawało się ekscytującym zajęciem.
-Właściwie to co chciałaś tutaj kupić?-zwrócił się do dziewczyny z uśmiechem, poświęcając jej całą swoją uwagę.
Powrót do góry Go down
Daisy Evans

Daisy Evans


Age : 27
Skąd : Reading
Partner : Piotruś z Narni?
Posada : Kelnerka w Starbucksie

Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Re: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} EmptyNie 27 Gru - 2:23:27

Patrzyła na niego jak zaklęta, patrzyła na niego i nie mogła uwierzyć, że tak łatwo to załatwił. Zaczęła się zastanawiać, czy nie jest synem jakiegoś polityka lepiej albo gwiazdy pff, jeszcze lepiej i czy tym swoim upadkiem nie wywołała jakiegoś skandalu. Ona wolała się trzymać od skandali daleko, jak najdalej. W czasach, gdy jeszcze chodziła do szkoły - unikała zbędnego zainteresowania swoją osobą. Nie interesowało ją stanowisko skarbnika czy przewodniczącej, o które niektórzy się zabijali. Nie było jej to potrzebne. W końcu nie pozycja definiuje człowieka, tylko to co robi w słusznej sprawie, tak?
Ostatnią rzeczą, o której marzyła były kłopoty, a przedostatnią skandale i zainteresowanie ludzi. Nie przywykła do tego. Nawet odbierając nagrody, nie była zadowolona z tego, że ludzie patrzą na nią O wiele wygodniej byłoby być... niewidzialnym! Tak!
Żeby nie było, że ma opóźniony zapłon odpowiedziała błyskawicznie:
- Prezent dla niepotrafięwybieraćimion Liama...- po chwili zdała sobie sprawę, że może ją źle zrozumieć i - nie daj boże - sparować ją ze swoim własnym bratem, ona nie wygląda jak brytyjska wersja Cersei Lanister.- Mojego młodszego brata. Zaczął grać na gitarze i chciałam dać mu coś do kolekcji.
Ach, dobrze, że nie streściłaś mu całego życia. Ależ ty jesteś inteligentna, stokrotko. Ups, chyba się jeszcze nie przedstawiłaś! Spokojnie, spokojnie, pewnie macie dużo czasu. Pewnie pójdą na kawę, byle nie do Starbucksa. Spędza tam zbyt wiele czasu...
Powrót do góry Go down
Robert Winchester

Robert Winchester


Skąd : London!
Partner : Stokrotka

Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Re: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} EmptyNie 27 Gru - 11:22:53

-Zaczyna grać? A o czym myślałaś? Nowa gitara, wzmacniacz...a co powiesz na zestaw kostek?-zapytał z szerokim uśmiechem. Jaki to on był zmyślny! Gdyby tak się okazało, że dziewczyna nie chce albo jej nie stać na kupienie gitary, zawsze miała opcję w postaci nieszczęsnych kostek, które teraz patrzały się na nich z wyrzutem. Genialny strateg.
Na jej szczęście Robert nie miał zamiaru zabrać jej do Starbucksa, bo, w przeciwieństwie do młodszej siostry, nie szalał aż tak za kawami z chemicznymi dodatkami, które serwowała sieciówka. Pod tym względem, ale też kilkoma innymi Robbie był hipsterem (odejmijmy tylko te dziwne męskie koczki i ciuchy od bezdomnego, to z całą pewnością nie jest w jego stylu). Wolał góry od morza, nie cierpiał kaw w Starbucksie i lubił swoją mamę. Tak-to czyniło go hipsterem.
W jego głowie zaczął się już wykluwać sprytny plan-zabierze ją do (oczywiście hipsterskiej kawiarni) i wyciągnie od niej wszystkie niezbędne informacje. Przede wszystkim dowie się, jak dziewczyna ma na imię (co z pewnością ułatwiłoby mu zawarcie z nią bliższej znajomości), zdobędzie jej numer i dowie się, czym zajmuje się w życiu. Ma kota, psa, a może złotą rybkę? Czy gra w tenisa i chciałaby zagrać debla razem z nim, jego ojcem i Margaery? Chodzi na imprezy? Może z nim kiedyś gdzieś pójdzie? Jakiej muzyki słucha? Bo może się tak zdarzyć, że Robbie akurat zna frontmana zespołu!
Pytania się nie kończyły, a do głowy przychodziły mu kolejne, coraz bardziej trafne.
Prawdziwy Sherlock z niego.
Powrót do góry Go down
Daisy Evans

Daisy Evans


Age : 27
Skąd : Reading
Partner : Piotruś z Narni?
Posada : Kelnerka w Starbucksie

Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Re: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} EmptyNie 27 Gru - 14:00:29

Eee tam, Robercik, nie bądź taki staroświecki! Po co znać imię jakieś tam dziewczyny przyszłej pani Winchester, czekaj, kto to napisał?!? Najpierw ją poznaj, zabierz na milion randek, a dopiero po dwóch latach znajomości ewentualnie możesz ją zapytać o imię. Powinnam się nazywać ciotka dobra rada!
Gdyby miała mu zamiar kupić gitarę, czy - o zgrozo - wzmacniacz, musiałaby się pozbyć swojego rozumu i zamiłowania do świętego spokoju i odpoczynku. Gdy młody ma jedną gitarę jest irytujący, gdyby miał dwie - byłby BARDZO irytujący, pewnie do tego stopnia, że w końcu zabrałaby mu tą gitarę i położyła na szafę, gdzie młody nie ma dostępu. A ona zasadniczo nie była niemiła. Czasem była, ale zdarzało się to niezwykle rzadko.
- Myślałam o kostkach. Gitarę ma, wzmacniacz mu niepotrzebny bo gra na klasycznej.
Powrót do góry Go down
Robert Winchester

Robert Winchester


Skąd : London!
Partner : Stokrotka

Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Re: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} EmptyNie 27 Gru - 17:22:27

-Jeżeli młody dopiero zaczyna się uczyć, to radziłbym ci, żebyś kupiła mu miękkie kostki, łatwiej mu będzie grać. Myślałaś może, żeby kupić mu do tego takie odważniki na palce? To znaczy tak, tak, wiem jak dziwnie to brzmi, ale pomagają, jeśli na początku chce skupić się na technice. -powiedział, zdejmując przy tym z półki kilka kostek.
Ach, jak on cudownie się czuł, mogąc komuś doradzić i podzielić się swoją wiedzą! Nigdy by się do tego nie przyznał, nawet przed sobą, ale czuł wyższość i rozdmuchiwał swoje ego, udzielając pozornie bezinteresownych wskazówek. Tu coś komuś podpowie, tam pomoże i już zaczyna mieć wrażenie, że jest niezbędny i nikt nie może go zastąpić. Ale czy to jego wina, że wszyscy dookoła nie mogli się obejść bez jego pomocy i uśmiechu? Robert sprawiał, że nawet osoby, które nie były jego przyjaciółmi i pochodziły z biedniejszych rodzin zaczynały czuć się ważne i doceniane, bo zwrócił na nie uwagę. Nigdy nie zadzierał nosa, nie wywyższał się -dawał innym złudzenie, że są czegoś warci. To sprawiało, że ludzie czuli się dowartościowani i okazywali mu swój szacunek i wdzięczność na każdym kroku.
A on na tym korzystał, powoli tworząc markę ze swojej osoby.
Powrót do góry Go down
Daisy Evans

Daisy Evans


Age : 27
Skąd : Reading
Partner : Piotruś z Narni?
Posada : Kelnerka w Starbucksie

Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Re: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} EmptyNie 27 Gru - 22:27:13

Stokrotka uśmiechnęła się kwieciście i spojrzała na kostki, które miał w ręce. Oczywiście, dla niej najbardziej liczył się ich kolor. Nie przejmowała się jakimiś specjalnymi specjalnościami. W końcu kostka to kostka, a skoro ma za nią płacić to niech przynajmniej będzie ładna. Próbowała przypomnieć sobie jaki kolor ma to pudło, sprawca jej bezsenności przez ostatni tydzień. Czarny? Nie... Zielony? GRANATOWY! Tak! To na pewno był granatowy. W takim razie nie może mu kupić czerwonych. Muszą być granatowe, koniecznie, albo niebieskie. Ewentualnie błękitne.
- Hmm... przydałby się takie tylko niebieskie.
Ale wybrzydzasz Stokrotko, dobrze, że masz kartę kredytową rodziców.
Najwyżej cię wydziedziczą.
Powrót do góry Go down
Robert Winchester

Robert Winchester


Skąd : London!
Partner : Stokrotka

Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Re: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} EmptyNie 27 Gru - 22:55:51

Niebieski! Jego ulubiony kolor! Zaskoczony tym zbiegiem okoliczności jeszcze bardziej zapragnął, żeby dowiedzieć się o niej więcej. Skoro (a przynajmniej tak mu się wydawało) obydwoje mają taki sam gust jeśli chodzi o coś tak trywialnego jak kolor, to jak bardzo mogą być do siebie podobni pod innymi względami? Było tyle interesujących rzeczy, które obydwoje mogli lubić! No już, już dziewczyno, pospiesz się z kupowaniem tych kostek, bo Robert chce cię jak najszybciej zaprosić na pyszne cappuccino!
-Niebieskie, proszę bardzo.-ściągnął kilka kostek z górnej półki, którą sprzedawca dosłownie kila sekund temu tak ładnie uporządkował. Ale wobec Roberta nie można było mieć wyrzutów, wystarczyło tylko spojrzeć na jego uśmiech rozradowanego szczeniaczka i portfel grubo wypchany pieniędzmi, żeby wszystko mu wybaczyć.
Powrót do góry Go down
Leilla Carter
Admin
Leilla Carter


Age : 25
Skąd : Londyn
Partner : mama kogoś szuka...
Posada : utrzymanka rodziców

Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Re: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} EmptyNie 27 Gru - 23:19:02

Oceniła kolor, tak może być, 10/10. To chyba nawet jest ten sam, w którym jest gitara. W końcu sama ją kupowała, wszystko będzie wyglądało na zaplanowane! Ale to jest super zbieg okoliczności, genialnie, genialnie, jako, że ff do przeczytania na mnie czeka będę się streszczać, podziękowała, zapłaciła i już ma zamiar wychodzić.
Powrót do góry Go down
Robert Winchester

Robert Winchester


Skąd : London!
Partner : Stokrotka

Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Re: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} EmptyPon 28 Gru - 14:13:02

Łap ją Robert, łap, bo zaraz ci ucieknie i tyle ją będziesz widział! TAKA OKAZJA, TAKA DZIEWCZYNA, A TO WSZYSTKO NA WYCIĄGNIECIE RĘKI! NIE ZMARNUJ TEGO!
-Miałabyś może ochotę wyskoczyć teraz ze mną na kawę? Znam fantastyczną kawiarnię kilka ulic dalej.-stanął przed nią, zagradzając jej drogę. To tak na wszelki wypadek, gdyby do głowy przyszedł jej jakiś głupi pomysł z rodzaju "Zagaduje do mnie miły i przystojny chłopak, co powinnam zrobić? Ach tak, uciekać!".
Robert wiedział, że dziewczęta to stworzenia z natury płochliwe i delikatne, które łatwo można wystraszyć, szczególnie jeśli dana przedstawicielka nie jest obyta z płcią przeciwną. Trzeba się z nimi odpowiednio obchodzić, uważać na to, co się mówi i przede wszystkim postępować rozważnie i ostrożnie (tak jakbyś oswajał lisa, szynszylę, czy inne przeurocze zwierzątko). Zaprosić do kawiarni, porozmawiać, dać się im wygadać, a potem odprowadzić do domu i pożegnać (niewinnym!) pocałunkiem w policzek (chyba, że akurat dana przedstawicielka nalega, żebyś wszedł do jej domu-wtedy bez zastanowienia się zgadasz).
Proste? Proste.
Powrót do góry Go down
Daisy Evans

Daisy Evans


Age : 27
Skąd : Reading
Partner : Piotruś z Narni?
Posada : Kelnerka w Starbucksie

Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Re: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} EmptyNie 10 Sty - 11:50:06

Myślała długo nad tym co ma odpowiedzieć ale nie tak długo jak Szalik odpisuje] . Nie wiedziała czy rozsądne jest pójście z kimś kogo nawet imienia się nie zna. Nauczycielka edukacji dla bezpieczeństwa na pewno uznałaby to za niestosowne, niebezpieczne i nieodpowiedzialne. Ale z drugiej strony... Seryjni mordercy nie są uroczy i nie mają takiego boskiego uśmiechu. No chyba że mają, ale tylko udają miłych i uroczych...
Oczywiście Daisy ani przez moment nie pomyślała o nim jak o mordercy czy o kimś niebezpiecznym, był dla niej tak miły i uroczy, że po prostu myślała co powiedzieć, żeby nie wyjść na idiotkę.
Co było trudne zważywszy na to, że nie myślała logicznie. Uśmiechnęła się, ach, te uśmiechnięte dzieci są takie urocze. A Daisy uśmiecha się praktycznie cały czas.
— Chętnie.
Dobrze, że w porę się zamknęła bo powiedziałaby kilka rzeczy nie na miejscu... Ale to Daisy... Ona często mówi rzeczy, których mówić nie wypada.
Powrót do góry Go down
Leon A. Parker
Admin
Leon A. Parker


Age : 26
Skąd : Bergen, Norwegia
Partner : Rosemary De von Wangol

Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Re: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} EmptyNie 25 Lut - 20:06:48

~*~
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty
PisanieTemat: Re: Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}   Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy} Empty

Powrót do góry Go down
 
Music Complex Music Shop {sklep: Muzycy}
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Art Centre {sklep: Artyści}
» All for writers {sklep: Pisarze}

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
our empire :: Fabuła :: Londyn-
Skocz do: