our empire
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


.
 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Carters' house

Go down 
5 posters
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Leilla Carter
Admin
Leilla Carter


Age : 25
Skąd : Londyn
Partner : mama kogoś szuka...
Posada : utrzymanka rodziców

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Carters' house    Carters' house  EmptyWto 24 Lis - 13:37:13

Będzie uzupełnione, i promise.
Powrót do góry Go down
Margaery Winchester

Margaery Winchester



Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyWto 24 Lis - 13:51:41

Margaery lubiła spontaniczne akcje. Na przykład trzydzieści minut temu stała w kolejce w Starbucksie i doszła do wniosku, że całkiem dobrym pomysłem byłoby kupienie jeszcze jednej kawy i odwiedzenie Leilli. Przyjaciółki nie widziała, o zgrozo, od dwóch dni, głównie z uwagi na to, że weekend spędziła zabarykadowana w pokoju, razem z książką Stiega Larssona i Kotem Tomasza. Zgromadziła pokaźne zapasy jedzenia, z łóżka wstawała tylko, żeby pójść do swojej prywatnej łazienki, dzięki czemu przez weekend wiodła żywot książkowego pustelnika.
Kiedy w końcu wyszła z pokoju (oślepiona światłem) stwierdziła, że przyda jej się pokaźna dawka chai latte. I tak oto, dzięki swojemu tokowi rozumowania z ciepłego łóżka trafiła pod drzwi domu Carterów, opatulona w ogromny szal (przed wyjściem Liv z przekąsem zapytała, czy nie pomyliła go z kocem).
Zadzwoniła do drzwi, zerkając na papierową tackę, na której trzymała cztery kawy. Jedna dla niej,  trzy dla Leilli, bo kompletnie nie wiedziała, jaką wybrać. Miętowa mocha? Latte brûlée? A może latte o smaku orzechowej praliny? W końcu oferta świąteczna była tak pyszna!
Powrót do góry Go down
Logan Carter

Logan Carter


Skąd : Londyn
Partner : Była jakaś taka psychopatka, która przypadkowo zniknęła, ups

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyWto 24 Lis - 14:20:16

W skrócię opiszę co wydarzyło się w tym jakże wspaniałym domku przed przyjściem Margaery:
Margaretta (kochana macocha), która nigdy w życiu nie korzystała z odkurzacza, widząc kurz w pokoju Leilli, postanowiła przełamać wewnętrzny strach przed sprzątanie i "pomóc" swojej pasierbicy. Oczywiście, że wyszło jak zwykle, zamiast porządnie odkurzać, elektrycznym przyrządem, który został stworzony do tego celu, ona postanowiła wziąć małą miotełkę, używaną zazwyczaj do czyszczenia delikatnych figurek. Jako, że była idiotką (wiadomo, zrobiła to specjalnie) przy czyszczeniu płyt młodej Carter, spowodowała upadek wszystkich płyt prosto do miski z wodą. Pół biedny, gdyby to zauważyła, ale ona postanowiła wrzucić do tej miski jeszcze kilkanaście figurek z ołowiu (swoją drogą, ciekawe skąd Leilla ma je w pokoju?) łamiąc pudełka. Następnie zaczęła panikować, a jej mąż postanowił ją uspokoić wypadem po nowe ciuchy, mówiąc, że Leilla kupi nowe płyty. SZKODA TYLKO, ŻE JUŻ ICH NIE SPRZEDAJĄ BO TO BYŁY RZADKIE SINGLE!
Jednak po wyjściu macochy i ojca, w mieszkaniu został Logan, któremu wcale nie było przykro z tego powodu, włączył sobie odcinek Gry o Tron i czytając Silmarillion, życzył Joffreyowi śmierci. Dopóki ktoś mu nie przerwał, dzwoniąc do drzwi, było cudownie. Postanowił mimo wszystko nie udawać, że nie ma go w domu, zatrzymał odcinek i jakoś w końcu otwiera te drzwi.
Spojrzał na Margaery i nie za bardzo wiedział co ona tu robi, czyżby Leilla nie powiedziała jej, że cały dzień będzie zajęta odwiedzinami u przyjaciół matki?
- Margaery... Cześć...


Powrót do góry Go down
Margaery Winchester

Margaery Winchester



Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyWto 24 Lis - 14:39:07

-Hej Logan.-Margaery bez ceregieli przeszła obok niego i weszła do środka, rozglądając się. Następnie odłożyła kawy na bok i ściągnęła szal. U Carterów czuła się jak u siebie w domu, ale coś jej nie pasowało. Było tak jakby...za cicho? Leilla powinna już tu być i się z nią witać. Albo przynajmniej powinna być w swoim pokoju, słuchając muzyki.
Skonsternowana, zerknęła na wieszak, na którym zazwyczaj wisiała kurtka, płaszcz, czy cokolwiek, co Leilla w tej chwili nosiła. A wieszak był, o zgrozo, pusty.
-Gdzie jest Leilla?-uniosła brew, patrząc się na chłopaka. Zabrzmiało to tak, jakby oskarżała go co najmniej o uprowadzenie siostry, ale czy to jej wina, że po tym weekendzie jej głowa była przeżarta skandynawskimi kryminałami?
Zresztą, czego innego można by się spodziewać po właścicielce Kota Tomasza? Musiała być podejrzliwa, w końcu jej własny kot najprawdopodobniej planował morderstwo na pewnej Niemieckiej rodzinie.
Boże jakie ja tu głupoty piszę
Powrót do góry Go down
Logan Carter

Logan Carter


Skąd : Londyn
Partner : Była jakaś taka psychopatka, która przypadkowo zniknęła, ups

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptySro 25 Lis - 15:37:54

Ja się dziwię, że Margaery jeszcze nie ma kluczy do tego domu, w końcu pojawia się tam conajmniej 5 razy w tygodniu, powinna już dawno mieć własny wieszaczek, komplet kluczy i kubeczek. Bo miejsce przy stole już jest! Bo przecież Marg od zawsze jest traktowana jak członek rodziny! W końcu to najlepsza przyjaciółka Leilli, bez której blondyna nie jest w stanie wytrzymać. Czasem to jest strasznie irytujące... Na przykład wtedy, kiedy Winchester wyszła do domu zaledwie piętnaście minut wcześniej, a już conajmniej od dziesięciu rozmawiają. Dziewczyn nie da się zrozumieć, dobrze, że istnieją darmowe minuty bo pewnie przez te wielogodzine rozmowy Carterowie mogliby stracić majątek!
Leilla... Gdzie była ta tępa idiotka? AA! Z matką, Colette nawet mowiła mu do kogo idą... Myśl Logan, myśl... Leilla ich nie lubi... Francuzi... BINGO!
- Poszła z matką do Delacroixów... Ale jeśli chcesz to możesz zaczekać. Pewnie długo tam nie wytrzyma.
Powrót do góry Go down
Margaery Winchester

Margaery Winchester



Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyCzw 26 Lis - 17:36:52

-Do Delacroixów?-Margaery uśmiechnęła się pod nosem, rozbawiona. Już wyobraziła sobie Leillę siedzącą w tym uderzająco białym salonie, razem z Laurentem, którego kolor włosów idealnie wpasowywał się do wystroju pomieszczenia.
A ona jej przyniosła kawę!
-Mogę zaczekać.-wzruszyła ramionami, biorąc do ręki tackę z kubkami. Właściwie, co jej szkodziło? Lubiła ten dom (głównie z uwagi na fakt, że unosił się w nim przyjemny zapach-nie to co ten obrzydliwie słodki smród kadzideł, które zapalała jej matka, a od których kręciło się jej w głowie), a Logan... Logan też był w porządku. W końcu był Carterem z krwi i kości, a zdaniem Margaery, wszyscy Carterowie byli naprawdę, naprawdę, że wyrażę się kolokwialnie, prawilni.
-Kawy?-zapytała. W końcu byłoby szkoda, gdyby tak dobre kawy miały się zmarnować. Albo żeby ona miała wypić każdy półlitrowy kubek i dostać jakiegoś wstrząsu (którego już zresztą doświadczyła kilka razy, dlatego jak na razie ograniczała spożycie kawy z 6 do 3 kubków dziennie)
Powrót do góry Go down
Logan Carter

Logan Carter


Skąd : Londyn
Partner : Była jakaś taka psychopatka, która przypadkowo zniknęła, ups

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyPią 27 Lis - 2:44:30

Tak, widok Leilli siedzącej w tym salonie żywcem wyjętym z jakiegoś najgorszego snu (zawsze można było mieć pokój w stylu serialu, który niby jest horroro-komedią, albo go gorsza...mieć taką garderobę) rozbawiłby nawet człowieka w najgłębszej depresji, głębszej nawet niż depresji Morza Martwego! Tak, to jest możliwe, chociaż nie wiem jak. Ja jedynie stwierdzam oczywiste fakty.
Cóż, Logan też lubił Marg. W końcu dobrze, że przynajmniej przyjaciółkę ma normalną, sama inteligencją się nie szczyci, to przynajmniej ma ogarniętą przyjaciółkę. To się równoważy! Plus i minus dają ładunek neutralny, dlatego w towarzystwie Margaery nawet z blondynką dało się rozmawiać, co jest zjawiskiem nietypowym, rzadko występującym. I ta minimalna sympatia jest powodem, dla którego ruda stoi właśnie w domu, a nie na zewnątrz zdezorientowana tym, dlaczego brat jej najlepszej przyjaciółki zamknął jej drzwi przed nosem.
- Zależy jakie masz.
Wiadomo, że Logan jak każdy przyzwoity, prawilny człowiek uwielbia kawę, no błagam, kto nie lubi kawy? Przecież to napój bogów. Ambrozja. Nie da się tak po prostu nie lubić kawy, można jej nie pić, ale jej smak jest wyjątkowy i od sposobu przyrządzenia i właściwych proporcji zależy czy zbliży się do smaku boskiego napoju.
Powrót do góry Go down
Margaery Winchester

Margaery Winchester



Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyPią 27 Lis - 18:12:55

-Mam miętową mochę, latte brûlée i latte o smaku orzechowej praliny-zaczęła wymieniać, wskazując po kolei na kubki.-Jest jeszcze chai latte, ale ono jest moje.
Bo jeszcze przyjdzie mu do głowy, żeby wziąć jej jedyne i ukochane chai latte. Tą idealnie wyważoną mieszankę kawy, mleka, kardamonu, imbiru, cynamonu i goździków, którą potrafiła pić kilka razy dziennie. Nie, nigdy przenigdy nie pozwoliłaby mu wziąć tej kawy! Może i podchodziło to pod jakiś rodzaj obsesji, ale lepsze takie uzależnienie, niż na przykład palenie papierosów.
Margaery Winchester nie cierpiała papierosów. Nie cierpiała ich smaku, a tym bardziej zapachu. Nie cierpiała tego, kiedy jej ubrania przesiąkały tym, bądźmy szczerzy, smrodem. Poza tym-nie dość, że śmierdziały, to jeszcze szkodziły zdrowiu. Za każdym razem, kiedy znajdowała się w towarzystwie osoby palącej, wygłaszała długi monolog na temat umieralności wśród biernych palaczy. A potem teatralnie kaszlała oświadczając, że już czuje jak zaczyna zapadać na jakąś tajemniczą chorobę płuc.
Powrót do góry Go down
Logan Carter

Logan Carter


Skąd : Londyn
Partner : Była jakaś taka psychopatka, która przypadkowo zniknęła, ups

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyPią 27 Lis - 21:19:29

Aktualnie tyle ludzi pali, że odychając praktycznie pali się, biernie ale się pali a co dopiero na takim śląsku, ludzie, którzy tam żyją mają raka płuc gwarantowanego, nie martw się Kasiek, już nam załatwiłam szpital w TURKMENISTANIE! o tak poza tym musimy ponownie obgadać moją wizytę w Katowicach, bo winter is coming, a winter nie jest odpowiednim czasem na szlajanie się po Katowicach. Tak, to jest offtop.
Wziął jedną z kaw, upewniając się, że nie jest to chai latte, no co jak co, ale zginąć przez wzięcie złej kawy to on nie chciał, taka śmierć byłaby bardzo nieprawilna, nie pasująca to bycia Carterem, bo przecież Carterowie są fajni. No... może pozostaje nadzieja, że Margaery nie zabiłaby go tak od razu, a on przecież po tych wszystkich filmach akcji wie jak się bronić! Chociaż, wściekła Winchester żądająca kawy, pewnie jest o wiele groźniejsza niż ci wszyscy pseudo mordercy.
Wziął oczywiście tą kawę, którą wybrałaby jego siostra, wspaniałe rodzeństwo nawet kawy sobie nieświadomie kradną!
- Dzięki. Świąteczna oferta już jest w Sturbucksie? Ale się w tym roku pospieszyli.
ciesz się, że w listopadzie a nie w maju.
Powrót do góry Go down
Margaery Winchester

Margaery Winchester



Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyPią 27 Lis - 21:38:21

Mów kiedy będziesz, to postaram się coś zorganizować, pójdziemy na świąteczną ofertę  do Starbucksa, chociaż w tej ubogiej Polszy nie ma przynajmniej połowy smaków, jakie są w innych krajach.
-Czysta komercja, prawda?-przeszła do salonu. Nie cierpi, po prostu nie cierpi, kiedy reklamy świąteczne pojawiały się w telewizji już w połowie listopada, nie wspominając o choinkach porozstawianych na ulicach i w centrach handlowych. A świąteczne piosenki przed pierwszym grudnia? Zwykłe świętokradztwo, ot co!
Spojrzała na włączony telewizor i co zobaczyła? Jona Snowa, który znowu niczego nie wiedział.
Dobrze, że nie zobaczyła siebie, ale  spokojnie, ja już mądrze wiem jak wybrnąć z tej sytuacji. Margaery po prostu była tak cudowna w swojej zajebistości, że dali jej małą rolę w serialu. I przynajmniej w tym wypadku jej matka okazała się użyteczna, bo to ona załatwiła jej angaż. Sama chciała zagrać Cersei, ale była za głupia, więc zaproponowała swoją córkę do roli Sansy. Winchesterom nie zabronisz.
Powrót do góry Go down
Logan Carter

Logan Carter


Skąd : Londyn
Partner : Była jakaś taka psychopatka, która przypadkowo zniknęła, ups

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptySob 28 Lis - 3:17:02

Okej, okej, wstępnie przejrzałam kalendarz i mam wolne 12 i 19, jeszcze tylko muszę załatwić se towarzystwo, bo nie puszczą mnie samej do tak wspaniałego miasta jakim są Katowice, ja nie wierzę, że mam do ciebie jakieś 30 minut jazdy autobusem i jeszcze się nie spotkałyśmy
Logan zaśmiał się, to miło, że ktoś jeszcze rozumie, że magia świąt od października czy listopada to nie magia! Prawdziwa zaczyna się dopiero w grudniu, chociaż już w galeriach handlowych można było słyszeć Last x-mas, praktycznie co dwie minuty, to dalej nie jest fajne.
- Dobrze, że nie ma jeszcze reklam wielkanocnych. Chociaż nie wiadomo co będzie za parę lat.
Propo Jana Śniegowskiego, to właśnie ta scena, w której ruda dzikuska powiedziała mu, ze nic nie wie.
Kasiek jesteś genialna, co tam jakaś Sophie Turner? Margaery Winchester to jest osobowość! Rola Sansy była stworzona dla niej!
Powrót do góry Go down
Margaery Winchester

Margaery Winchester



Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyNie 29 Lis - 12:45:37

Weź Anię, czy coś, będzie fajnie, obronię was w tym niebezpiecznym mieście.
19 mi pasuje.

Miała już nonszalancko opaść na kanapę, kiedy tacka z kawami, którą wciąż trzymała, wypadła jej z ręki i poleciała prosto na chłopaka. Ups? Całe szczęście, że kawy zdążyły już się ostudzić, bo nie chciała spędzić wieczoru w klinice poparzeń, trzymając go za rękę, czy coś w tym stylu.
-Och, Logan, tak mi przykro!-zakrzyknęła. Podkreślę fakt, że była epizodyczną aktorką. I gdyby się nie powstrzymała, zaraz potem sprostowałaby swój wybuch mówiąc Tak mi przykro, że nie jest mi przykro!
Jednak, jakby nie było, Logan był bratem jej przyjaciółki i właśnie znajdowała się w jego domu, dlatego (chyba) obowiązywały ją jakiejś pozory przyzwoitości. Idąc tym tokiem myślenia, wyjęła z kieszeni spodni chusteczki (pozostałości po ostatnio przebytej grypie) i gorączkowo zaczęła wycierać jego sweter, co:
1.W niczym nie mogło pomóc.
2.Wyglądało dziwnie.
3.I dwuznacznie.
Powrót do góry Go down
Logan Carter

Logan Carter


Skąd : Londyn
Partner : Była jakaś taka psychopatka, która przypadkowo zniknęła, ups

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyPon 30 Lis - 17:53:09

nie wiem czy 19 nie będę miała imprezy urodzinowej ups, a co sądzisz o 20? W niedziele pewnie i tak będzie wszystko otwarte, nie? Więc co za różnica czy to będzie sobota czy niedziela.
No ja nie wierzę, że te prawa fizyczne są takie okrutne dla moich postaci. Jedna tłucze drogocenną chińską misę przez durne prawo kogoś tam (lub zasadę czegoś tam) a teraz ten oberwał biedny, skrzywdzony kawą.
Wyglądało to oczywiście bardzo dziwnie i ostatnie co mogło się teraz złego przytrafić do wejście do domu matki i Leilli, na szczęście - to nie nastąpiło.
Ale – przecież nie może być tak łatwo! Do domu wparowała obładowana zakupami (wyglądała jakby w ciągu godziny weszła do każdego możliwego sklepu w galerii handlowej i coś tam kupiła) Margaretta, wchodząc do salonu zakończyła rozmowę telefoniczą o tym, jak to jej mąż jest naiwny i kupuje jej co chwile drogie prezenty... Cudowna kobieta.
No i wchodzi do tego salonu, gdyby mogła zeszłaby na zawał.
- Co wy wyprawiacie?
Powrót do góry Go down
Margaery Winchester

Margaery Winchester



Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyPon 30 Lis - 20:02:13

Dziewczyna, która nie do końca zdawała sobie sprawę z tego, jak cała scena mogła wyglądać dla przypadkowego obserwatora, ze stoickim spokojem przeniosła wzrok na macochę chłopaka. Jeszcze jej tu brakowało
Margaery Winchester nie cierpiała macoch.
A co gorsza, z jej perspektywy-nie szanowała ich.
Uważała je za materialistki, które wchodziły z butami (co prawda były to najczęściej markowe szpilki, ale jednak) w życie jakiejś rodziny i wyciągały wszystkie możliwe pieniądze od biednych, omamionych tatusiów.
A Margaretta (jakim cudem jej imię tak bardzo przypomina imię rudej?! Margaery nie potrafiła tego zrozumieć) za bardzo przypominała jej swoją pustą blond matkę. Louise Winchester i Margaretta miały ze sobą wiele wspólnego. Aż ciarki przechodziły ją po plecach kiedy pomyślała, że nawet tutaj, u Carterów, nie może zaznać całkowitego spokoju.
-Mieliśmy mały wypadek, trochę kawy się rozlało.-wzruszyła ramionami.
-Mam nadzieję, że ten sweter to nie jest kaszmir.-szepnęła do Logana.-Tej plamy już chyba nie da się usunąć, a to oznacza, że życie stu kóz poszło na marne.
Sprostowanie dla panny Margaery, którą uwielbiam, co jednak nie zmienia faktu, że nie zawsze ma rację: kozy nie giną przy produkcji kaszmiru. Ale skąd ona mogła to wiedzieć? Plus jest taki, że perspektywa nadaremnej śmierci niewinnych kózek podnosi dramaturgię sytuacji.
Powrót do góry Go down
Leilla Carter
Admin
Leilla Carter


Age : 25
Skąd : Londyn
Partner : mama kogoś szuka...
Posada : utrzymanka rodziców

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyWto 8 Gru - 22:54:30

Rodzinka powoli zbierała się! Bajecznie, bajecznie, gdy Carterowie są w domu zawsze jest jakaś afera. Szczególnie, że Colette pewnie wpatruje tam tylko po to, żeby zacząć krzyczeć na Leille. Ah, to takie urocze! No ale cóż, rodziny się nie wybiera. Gdyby można było wybrać sobie rodzeństwo, Margaery byłaby siostrą Leilli. Ale to byłoby piękne. Chociaż już i tak zachowywały się jak siostry, to mimo wszystko dobrze byłoby mieć to na papierze. Margaery jest o wiele lepsza od Logana. Logan jest pajacem, który w końcu sekretnie wyszedł, gdy zobaczył swoją jeszcze blondwłosą siostrę.
- MARGAEEEEERY! - krzyknęła szczęśliwa, gdy ją zobaczyła i oczywiście przytuliła.
Powrót do góry Go down
Leon A. Parker
Admin
Leon A. Parker


Age : 26
Skąd : Bergen, Norwegia
Partner : Rosemary De von Wangol

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyNie 25 Lut - 20:03:03

~*~
Powrót do góry Go down
Leon A. Parker
Admin
Leon A. Parker


Age : 26
Skąd : Bergen, Norwegia
Partner : Rosemary De von Wangol

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyNie 25 Lut - 20:49:52

Leon Parker, jak to Leon Parker, kiedy chodziło o dobre imię rodziny, potrafił się ubrać jak rolnik w dożynki. Oczywiście garnitur robiony na miarę, czarny, bo w takim wyglądał najlepiej. Do tego niebieska koszula, która idealnie podkreślała kolor jego oczu. Jedyne co nie pasowało do imidżu rolnika odwalonego w dożynki to lekko poluzowany krawat i włosy w nieładzie, ponieważ bardzo się śpieszył, aby dostarczyć Leilli potrzebne rzeczy i na czas zdążyć na kolację w domu de von Wangolów.
Chłopak kulturalnie wszedł do domu, zaproszony przez służbę(?), kulturalnie się przywitał i poszedł do pokoju blondynki.
Puk, puk.
Powrót do góry Go down
Leilla Carter
Admin
Leilla Carter


Age : 25
Skąd : Londyn
Partner : mama kogoś szuka...
Posada : utrzymanka rodziców

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyNie 25 Lut - 21:02:53

Leilla poderwała się z łóżka, w którym już leżała, próbując odespać poprzednią noc, którą spędzała pewnie na jakiejś imprezie, słowo daję, ta dziewczyna nigdy się nie nauczy racjonalnego podziału obowiązków i tego że najpierw obowiązki potem dopiero przyjemności (ma to po mnie).
Narzuciła na swoją koszulkę nocną, ciemny szlafrok z jedwabiu (bo jakby to była jej matka to pewnie zabiła by ją za posiadanie takiej koszulki, co to za dziecko, jakby to uznała matka "kuryzana" ), podeszła do drzwi, które lekko uchyliła żeby zobaczyć kto za nimi stoi.
— No proszę. Czyli jednak czasem potrafisz się normalnie ubrać. —zaśmiała się, uważnie przyglądając się jego osobie.
Otworzyła szerzej drzwi, zapraszając go tym samym do środka, uśmiechając się przyjaźnie. Usiadła na swoim łóżku i oczekiwała na jakiekolwiek wyjaśnienia tak później (wczesnej) wizyty.
Powrót do góry Go down
Leon A. Parker
Admin
Leon A. Parker


Age : 26
Skąd : Bergen, Norwegia
Partner : Rosemary De von Wangol

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyNie 25 Lut - 21:34:00

- Sytuacja tego wymagała - odpowiedział, uśmiechając się od ucha do ucha. Uśmiech był trochę krzywy, ale nadal leonowaty. - I za chwilę będę spóźniony na bardzo ważną kolację, ale... musiałem Ci do dostarczyć. Pliki do naszej pracy na zajęcia.
W jej stronę wyciągnął niebieskiego pendrive'a w kształcie jednorożca, na którym były materiały potrzebne do szkoły (czy coś). A historia tego jednorożca jest bardzo ciekawa, dostał go od swojej ukochanej kuzynki Noelii na szesnaste urodziny.
Ale, tutaj uwagę Leona od historii jednorożca odwrócił szlafrok Leilii. Domyślił się, że właśnie szła spać, ale i tak się cieszył, że zobaczył ją dzisiaj, przed tym potwornym spotkaniem z najlepszą przyjaciółką swojej matki. Na pewno wspomnienie jej uśmiechu pomoże mu przetrwać tą wspaniałą kolację.
Powrót do góry Go down
Leilla Carter
Admin
Leilla Carter


Age : 25
Skąd : Londyn
Partner : mama kogoś szuka...
Posada : utrzymanka rodziców

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyNie 25 Lut - 21:53:46

Wyciągnęła dłoń, aby chwycić pendrive, jednocześnie dotykając delikatnie, niby przypadkowo jego dłoń, przyjrzała mu się uważnie i ugryzła się w język aby nie komentować wyboru designu tego jakże męskiego gadżetu. W sensie pendrive to pendrive, na chuj drążyć temat. Przyjrzała mu się dokładnie, próbując zakodować to co do niej mówi, była jeszcze zbyt zaspana aby cokolwiek zrozumieć. Niestety jej perfekcjonizm musiał zauważyć fakt tego, że krawat nie wyglądał zbyt zadowalająco.
— Jeśli chcesz wyglądać zadowalająco, powinieneś trochę poprawić krawat. Niszczy to ogólne, dobre wrażenie. Do tego stopnia, że podejrzewam, że mogą cię stamtąd wyrzucić, nie sądzisz?—spojrzała na niego i po chwili stanęła bliżej. — Mogę? —szepnęła, wskazując na przedmiot ich wcześniejszej rozmowy.

ship it
Powrót do góry Go down
Leon A. Parker
Admin
Leon A. Parker


Age : 26
Skąd : Bergen, Norwegia
Partner : Rosemary De von Wangol

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyNie 25 Lut - 22:08:37

Leon spojrzał na swój krawat, dopiero teraz zrozumiał, że coś jest z nim nie tak. I trochę zrobiło mu się głupio, że Leilla zobaczyła takie faux pas z jego strony. Ale w sumie to Leilla. Jego najlepsza przyjaciółka od X lat, więc widziała go w różnym stanie i w różnych sytuacjach, dlatego postanowił się tym nie przejąć.
- Jasne - powiedział, prostując się lekko i przeczesując ręką włosy. - Nie mam nic przeciwko.
Mimo, że wizja wyrzucenia go z kolacji brzmiała kusząco, wiedział, że i tak w tej chwili ma wystarczająco bardzo przerąbane u matki, więc wiedział, że wszystko w nim tego wieczoru musi być nienaganne. Nie ważne co się tam wydarzy, on musi zachować twarz dla dobra siebie, swojej przyszłości i rodziny.
Powrót do góry Go down
Leilla Carter
Admin
Leilla Carter


Age : 25
Skąd : Londyn
Partner : mama kogoś szuka...
Posada : utrzymanka rodziców

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyNie 25 Lut - 22:24:07

Leilla oczywiście miała wprawę w poprawianiu krawatów, w końcu jakby nie było ma młodszego, nie do końca ogarniętego brata, więc bardzo często musiała interweniować w sprawie jego wyglądu na wszystkich nieformalnie formalnych kolacjach.
Faktycznie, ona i Leon przyjaźnili się bardzo długo. Do tego stopnia, że kilkoro ich wspólnych znajomych uparcie twierdzi, że oni są razem tylko nie chcą się do tego przyznać z nikogo nieznanych powodów o mnie i matim też tak mówili, ale niespodzianka, warto jednak zaznaczyć, że były to absolutnie jedynie plotki i nieważne jak bardzo byśmy chcieli aby Leilla i Leon to nie był jakiś głupi żarcik kosmonaucik, to raczej szans na to nie ma. A oni tak ładnie razem wyglądają. Ładni, bogaci, inteligentni, zdolni, uroczy... można by wymieniać godzinami. Do tego Leilla ufała mu bez warunkowo. A jeszcze żeby było śmieszniej to teraz widzi ją bez makijażu. I ona absolutnie nie ma z tym żadnego problemu. ale to ładna przyjaźń.
— No, teraz jakoś wyglądasz. Dużo lepiej.
Powrót do góry Go down
Leon A. Parker
Admin
Leon A. Parker


Age : 26
Skąd : Bergen, Norwegia
Partner : Rosemary De von Wangol

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyNie 25 Lut - 22:41:04

Leon uniósł brew i uśmiechnął się figlarnie.
- Jakoś? Przecież jestem najprzystojniejszym i najfajniejszym przyjacielem jakiego masz - powiedział, ruszając obiema brwiami.
Heh, szkoda, że podczas mówienia tego dziwnie zabrzmiało dla niego jedno słowo tej wypowiedzi. "Przyjaciel". Pfff. Powinien był powiedzieć NAJLEPSZY przyjaciel, wtedy byłoby to bardziej na miejscu. A może i nie. Ale on tam się nie zna. Wcale nie pomyślał teraz, że bardzo naturalnie brzmiałoby w tym zdaniu słowo "chłopakiem". Ani trochę. Pff.
Tak, stój tutaj dalej, przecież nikt nie czeka aż pojawisz się na RILI IMPORTANT kolacji dzisiaj wieczorem.
Powrót do góry Go down
Leilla Carter
Admin
Leilla Carter


Age : 25
Skąd : Londyn
Partner : mama kogoś szuka...
Posada : utrzymanka rodziców

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyNie 25 Lut - 23:48:19

Na milion procent zgadzam się, że równie dobrze pasowałby tutaj chłopak. Lub na przykład narzeczony, mężczyzna na całe życie, książę z bajki, czy inne tego typu bzdety, które absolutnie nie powinny nikogo obchodzić. Problem z nazewnictwem jak koszmarnie zabawny, tak mi się zdaje. Jako że jestem na rozszerzonym wosie, chciałabym zwrócić uwagę na fakt iż zachowują się w sposób, który absolutnie nie jest zgodny z normami społecznymi, on powinien być w drodze na kolację a ona nie siedzieć w tym kurtyzańskim szlafroczku, no jak ja ją wychowałam powinna już dawno słodko spać.
Zamiast tego słodko się uśmiechnęła i spojrzała w jego oczka, które nawiasem mówiąc są bardzo ładne. Prawie tak ładne jak jej.
W każdym przyzwoitym filmie w tym momencie powinni już się całować, ale nie. To nie jest przyzwoity film z szansą na oscara, a rpg, dlatego na patrzeniu sobie w oczy pewnie zakończymy sprawę a może nie?.
— Nie jesteś trochę zbyt pewny siebie? Mam kilku przyjaciół, którzy mogliby z łatwością z tobą konkurować, wiesz o tym, prawda? Swoją drogą, nie pasuje ci ten kolor krawatu. Powinieneś zainwestować w jakiś lepszy.
Powrót do góry Go down
Leon A. Parker
Admin
Leon A. Parker


Age : 26
Skąd : Bergen, Norwegia
Partner : Rosemary De von Wangol

Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  EmptyPon 26 Lut - 0:07:39

- Konkurować mogą, ale z zerową szansą na wygraną - odpowiedział z rozbrajającym uśmiechem. - Prezent od pani de von Wangol, zostałem zmuszony do założenia go. - Wskazał na kawałek materiału, nie spuszczając wzroku z oczu Leilli.
Wiedział, że już dawno powinien być w drodze. Obliczał, gdzie by dotarł, gdyby wyszedł zaraz po wręczeniu przyjaciółce pendrive'a, ale zdecydowanie wolał być w tej (i każdej innej) chwili, tu gdzie jest i patrzeć się w jej oczy. Bo ma bardzo ładne oczy. I nie tylko oczy. Uśmiech ma ładny. I usta. I nos ma zgrabny. I uwielbiał jej włosy. I ładne, zgrabne rączki. I... DOBRA STAPH!
- Serio wygląda aż tak źle? - zapytał, przenosząc wzrok na cokolwiek, byleby nie patrzeć na Leillę, bo znowu zacząłby myśleć o tym, jaka to ona jest cudowna.

Carters' house  1541635639 shipuję bardzo
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Carters' house  Empty
PisanieTemat: Re: Carters' house    Carters' house  Empty

Powrót do góry Go down
 
Carters' house
Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
our empire :: Fabuła :: Domostwa-
Skocz do: